Dwie propozycje zmiany przepisów - koniec 10-kilometrowej tolerancji oraz 50 km/h także w nocy

Państwo ma dwa nowe pomysły na skłonienie kierowców do zdjęcia nóg z pedałów gazu. Pierwszy z nich może być dotkliwy dla wszystkich użytkowników dróg, zaś na drugi wiele osób może po prostu nie zwrócić uwagi. Zaczniemy oczywiście od tego pierwszego...

Z kodeksu drogowego ma zniknąć 10-kilometrowa tolerancja dla przekraczania prędkości. W taryfikatorze ma się więc pojawić mandat za nawet minimalnie zbyt szybką jazdę, na którą zostaną oczywiście wyczulone fotoradary. W chwili obecnej zdjęcia robione są pojazdom jadącym minimalnie 11 km/h szybciej, niż przewiduje miejscowe ograniczenie, do czego przyzwyczaili się już kierowcy. Posłowie chcą jednak zaprzestać tego procederu, uważając go za formę zachęcania do szybszej jazdy. Drugą nowością ma być natomiast zrównanie dopuszczalnej prędkości w terenie zabudowanym w nocy i w dzień. Przypomnijmy, że w chwili obecnej za dnia jeździmy (a przynajmniej powinniśmy jeździć) 50 km/h, zaś w nocy (od 23:00 do 5:00) możemy rozwinąć 60 km/h.