Jetour ogłosił ceny na polskim rynku. Chińskie SUV-y będą częstym widokiem na drogach

 

Założona w 2018 r. marka Jetour działa już w wielu regionach świata, ale Polska jest dla niej dopiero pierwszym rynkiem na terenie Unii Europejskiej. Mimo że mamy już listopad za pasem, jeszcze do końca tego roku szyld Jetoura ma zawisnąć nad 20 autoryzowanymi dealerami na terenie kraju, a do połowy 2026 r. ich liczba ma wzrosnąć do 30.

 

Swoich ambicji związanych z polskim rynkiem Jetour nie krył podczas hucznej imprezy świętującej ten debiut. Zaprezentowane zostały na niej wszystkie trzy modele oraz po raz pierwszy zdradzono również ich ceny. Oferta Jetoura na polskim rynku prezentuje się następująco:

 

 

Podstawowy model marki, Dashing, na ulicy chce wyróżniać się awangardowym stylem adresowanym dla młodych. Pośrednio potwierdzają to również opcje napędowe, które obejmują benzynowy silnik 1.5 Turbo o mocy 156 KM i 230 Nm złączony z 6-biegową przekładnią dwusprzęgłową oraz 1.6 Turbo o mocy 197 KM i 290 Nm łączony z 7-biegowym automatem również typu DCT.

 

Taki odważnie stylizowany model o 4590 mm długości, 1900 mm szerokości i 1685 mm wysokości przy rozstawie osi wynoszącym 2720 mm wyposażony jest m.in. w system monitorowania jakości powietrza z wyświetlaczem zamontowanym w drzwiach, reflektory LED, bezkluczykowy dostęp, chowane klamki i bezprzewodową ładowarkę dostępny jest już od 112 900 zł. Cennik mocniejszego wariantu napędowego startuje od 129 900 zł.

 

 

Większy model marki (4724 mm długości, 1900 mm szerokości i 1720 mm wysokości przy rozstawie osi 2720 mm jak w Dashingu) wyróżnia się rzadko dostępną na polskim rynku opcją siedmiu miejsc w kabinie.

 

Oprócz kilku ciekawych trików stylistycznych (nierzadko inspirowanych już znanymi z naszych dróg modelami) siedmioosobowy model wyróżnia się też ceną, startującą już od 124 990 zł. X70 Plus dostępny jest z tymi samymi dwoma opcjami napędowymi co Dashing, ale różnica w cenie pomiędzy nimi jest tutaj większa - mocniejszy wariant wymaga dopłaty 20 tys. zł, do 144 900 zł.

 

 

Do polski dotarł też już flagowy model Jetoura, czyli T1. Choć jego projekt mógłby sugerować, że jest to prawdziwa terenówka na ramie, to w rzeczywistości jednak pod spodem kryje tradycyjną konstrukcję samonośną jak w crossoverach. Ale wyposażony jest przynajmniej w napęd na cztery koła oraz autentyczne zdolności offroadowe, wliczając w to tryb przełożenia pełzania.

 

Póki co model debiutuje w Polsce tylko z mocniejszą opcją dwulitrowej jednostki o mocy 254 KM podłączonej do automatycznej przekładni. Za taki model o 4785 mm długości, 2006 mm szerokości i 1880 mm wysokości przy rozstawie osi 2800, nieprzypadkowo przywołujący na myśl wcześniejsze modele Land Rovera, Polakom przyjdzie zapłacić 174 900 zł.

 

Modele te już można zamawiać w pierwszych salonach marki, pierwsze egzemplarze dotrą do nich w przyszłym tygodniu.