
„Nielegalna benzyna i olej napędowy zza wschodniej granicy zalewają Polskę, a do budżetu nie wpływają zyski z akcyzy i VAT. Interweniuje minister gospodarki, który informacje o przemycie przekazał do ABW.” - alarmuje dzisiejsze wydanie Dziennika Gazety Prawnej.
Według ekspertów, nielegalny proceder przybrał w naszym kraju rozmaite oblicza. Skarb państwa obrabiają zarówno tzw. „firmy-słupy”, które na rynku istnieją po kilka tygodni, importują duże ilości paliwa, żeby później nie zostawić po sobie żadnego śladu, a także osoby zajmujące się odbarwianiem paliwa, czyli sprzedawaniem oleju opałowego upodobnionego do oleju napędowego. Szarą strefę budują również „importerzy”, którzy we własnych zbiornikach paliwa przewożą tańszą „ropę” zza wschodniej granicy. O popularności takiego procederu można przekonać się przeglądając popularny serwis aukcyjny, gdzie na przykład Audi 100 C3 zachwala się za duże baki paliwa, ułatwiające „import”.
Problemem jest także paliwo wwożone przez samochody ciężarowe jadące tranzytem na zachód. Na przykład na Litwę kierowcy we wschodu mogą wwieźć dowolną ilość paliwa w zbiornikach. Później paliwo jest często wypompowywane zaraz po przekroczeniu polskiej granicy, a kierowca ponownie tankuje auto na tutejszej stacji, co uprawnia jego pracodawcę do ubiegania się o zwrot VAT i rusza dalej na zachód.
Tego typu procedery potwierdza fakt, że największa ilość wniosków o zwrot VAT, które trafiają do II Urzędu Skarbowego Warszawa-Śródmieście, pochodzi właśnie od zagranicznych przedsiębiorstw transportowych. Coraz częściej wypłacenie konkretnej kwoty takim podmiotom wiąże się jednak z analizą po kątem zasadności nabycia paliwa, poprzez badanie umów czy zleceń przewozu.
Wszystko wskazuje więc na to, że miliony uczciwych Polaków każdego dnia zostawiają krocie na stacjach benzynowych, podczas gdy grupa „kombinatorów” z kraju i zagranicy nieustannie zarabia na ich potrzebach. Co gorsza, jeśli procederu nie uda się powstrzymać, to wiadomo kto na tym dalej straci - przecież nie przemytnicy...
Według ekspertów, nielegalny proceder przybrał w naszym kraju rozmaite oblicza. Skarb państwa obrabiają zarówno tzw. „firmy-słupy”, które na rynku istnieją po kilka tygodni, importują duże ilości paliwa, żeby później nie zostawić po sobie żadnego śladu, a także osoby zajmujące się odbarwianiem paliwa, czyli sprzedawaniem oleju opałowego upodobnionego do oleju napędowego. Szarą strefę budują również „importerzy”, którzy we własnych zbiornikach paliwa przewożą tańszą „ropę” zza wschodniej granicy. O popularności takiego procederu można przekonać się przeglądając popularny serwis aukcyjny, gdzie na przykład Audi 100 C3 zachwala się za duże baki paliwa, ułatwiające „import”.
Problemem jest także paliwo wwożone przez samochody ciężarowe jadące tranzytem na zachód. Na przykład na Litwę kierowcy we wschodu mogą wwieźć dowolną ilość paliwa w zbiornikach. Później paliwo jest często wypompowywane zaraz po przekroczeniu polskiej granicy, a kierowca ponownie tankuje auto na tutejszej stacji, co uprawnia jego pracodawcę do ubiegania się o zwrot VAT i rusza dalej na zachód.
Wszystko wskazuje więc na to, że miliony uczciwych Polaków każdego dnia zostawiają krocie na stacjach benzynowych, podczas gdy grupa „kombinatorów” z kraju i zagranicy nieustannie zarabia na ich potrzebach. Co gorsza, jeśli procederu nie uda się powstrzymać, to wiadomo kto na tym dalej straci - przecież nie przemytnicy...
źródło: Dziennik Gazeta Prawna; foto: spoki.lv
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
3
Komentarze do:
Nielegalne paliwo zalewa Polskę!
Podobne: Nielegalne paliwo zalewa Polskę!




Podobne galerie: Nielegalne paliwo zalewa Polskę!



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć