Flota  »  Temat miesiąca  »  Od zakupu po sprzedaż - co warto wiedzieć o flocie aut w firmie

Od zakupu po sprzedaż - co warto wiedzieć o flocie aut w firmie

2007-07-12 - M. Jankowski - LeasePlan     Tagi:
Flota samochodowa we współczesnym przedsiębiorstwie nie jest już wyłącznie jednym z narzędzi wykorzystywanym do przemieszczania się z punktu A do punktu B. Zależy od niej bowiem znacznie więcej, niż tylko sama mobilność pracowników. Zaczynając od kosztów, a kończąc na relacjach między pracownikami i pracodawcą oraz kształtowaniu wizerunku przedsiębiorstwa, flota aut służbowych w znaczący sposób determinuje całokształt funkcjonowania i życia firmy. Pojawia się więc pytanie, w jaki sposób zestroić ten skomplikowany mechanizm złożony z wielu elementów tak, by firma wynosiła z niego jak największe korzyści, przy ponoszeniu jak najmniejszych kosztów?

Auta służbowe oraz ich eksploatacja stanowią bardzo istotną pozycję kosztową budżetu przedsiębiorstwa. Warunkują nie tylko mobilność pracowników, ale także w bardzo dużym stopniu sprawność operacyjną całej firmy. Wpływają także na stosunki między pracodawcą a pracownikami. Coraz częściej również specjaliści od wizerunku zauważają istotny wpływ na postrzeganie firmy między innymi właśnie przez pryzmat aut. Właściwie skonstruowana polityka firmy w odniesieniu do samochodów służbowych jest jednym z najważniejszych czynników stanowiących o biznesowym powodzeniu. Składa się na nią wiele elementów, które wyłącznie w odpowiednim zestrojeniu będą funkcjonować w sposób prawidłowy. Wśród elementów tych należy wymienić odpowiedni dobór pojazdów do charakteru działalności firmy, właściwe planowanie tras aut poruszających się po drogach, politykę tankowania, skrojone na miarę ubezpieczenie, naprawy oraz wreszcie przemyślaną i racjonalną wymianę samochodów po zakończeniu okresu ich użytkowania. W przypadku dużych firm zatrudniających kilkuset pracowników oraz eksploatujących kilkaset aut zadanie to nie należy do łatwych i wymaga szerokiej, specjalistycznej wiedzy na temat zarządzania flotami.

Czym jeździć?

Pierwszą kwestią, z którą należy się zmierzyć - przystępując do tworzenia floty przedsiębiorstwa - jest odpowiednie zaprojektowanie parku aut służbowych. Konstruowanie floty uszytej na miarę trzeba rozpocząć od wnikliwej analizy potrzeb i oczekiwań firmy względem samochodów służbowych. Właściwy dobór samochodów wymaga rozpatrzenia czynników funkcjonalnych, serwisowych oraz kosztowych związanych z poszczególnymi autami.

Wybór pojazdów do floty w dużej mierze zależy od charakteru działalności firmy determinującego zadania stawiane przed autami, czyli od czynników funkcjonalnych. Mają one duże znaczenie szczególnie, jeśli chodzi o decyzje odnośnie klas samochodów.

- W momencie, gdy samochody będą wykorzystywane przez przedstawicieli handlowych, pod uwagę należy brać głównie klasę B i C oraz małe auta dostawcze - tłumaczy Tomasz Matujewicz, Kierownik Działu Rozwoju LeasePlan Fleet Management (Polska). - Jeżeli zaś pojazd jest przeznaczony dla managerów poszczególnych szczebli, w grę wchodzą samochody klasy C i D. Jeszcze inaczej wygląda dobór aut w przypadku specjalistycznych wymagań. Wówczas niezbędne są także specjalistyczne auta, czyli np. bankowozy dla firmy ochroniarskiej.

Jednakże funkcjonalność nie zawsze jest naczelnym kryterium doboru aut do floty . W przypadku każdej floty można mówić również o samochodach spełniających przede wszystkim funkcje prestiżowe, np. auta dla kadry kierowniczej. Podobne kryteria są także brane pod uwagę w momencie, gdy samochód ma być elementem pakietu motywacyjnego. Wówczas podstawową jego funkcją ma być zadowolenie użytkownika, a dopiero w dalszej kolejności funkcjonalność z punktu widzenia calej organizacji. Udział aut tej grupy zależy przede wszystkim od specyfiki firmy i prowadzonej przez nią polityki kadrowej.

- W większości przypadków przy doborze floty przeważają czynniki bardzo racjonalne, uwzględniające przeznaczenie samochodów i przede wszystkim koszty - wyjaśnia Artur Sulewski, Dyrektor Handlowy LeasePlan. - Czasem jednak, szczególnie w przypadku aut menedżerskich, są to czynniki emocjonalne. Klienci pytają zarówno o topowe wersje limuzyn, jak i sportowe modele samochodów. Sytuacje takie są raczej sporadyczne.

Zaprojektowana w odpowiedni sposób flota pozwala firmie na znaczne oszczędności finansowe, sięgające nawet kilkuset tysięcy złotych przy 100 autach firmowych użytkowanych przez okres 3 lat.

Najważniejszym kryterium doboru konkretnych pojazdów pozostają właśnie koszty. Wśród nich najważniejszą pozycję stanowi utrata wartości pojazdu w okresie użytkowania. Pierwszą jej składową jest cena zakupu, którą stanowi cena katalogowa po odjęciu rabatów możliwych do uzyskania przez nabywcę. Firma leasingowa finansująca zakup samochodu jest w stanie z racji swojej siły nabywczej uzyskać znacznie większy rabat niż przedsiębiorstwo, które chciałoby zakupić samodzielnie to samo auto do swojej floty. Druga składowa to wartość pojazdu po zakończeniu okresu użytkowania (tzw. wartość rezydualna), o której decyduje gama czynników rynkowych, takich jak: postrzeganie danego modelu - bezawaryjność, jakość, prestiż, marka - oraz planowanie wprowadzenia do sprzedaży nowych modeli. Bardzo ważne są także koszty wynikające z eksploatacji aut. Najważniejsze wśród nich są nakłady finansowe ponoszone na paliwo. Do ich redukcji konieczne jest dość precyzyjne określenie przebiegów, jakie auta służbowe będą pokonywały w przyszłości - od tego zależeć będzie dobór rodzaju silnika. Stosowanie droższych w zakupie, ale za to spalających mniejsze ilości paliwa samochodów z silnikami dieslowskimi, jest opłacalne w momencie, gdy roczne przebiegi w zależności od marki i modelu samochodu nie są mniejsze niż 15-30 tys. km. W takim przypadku diesel przynosi oszczędności rzędu kilkuset złotych miesięcznie w odniesieniu do jednego pojazdu. Kalkulacje te sprawdzają w odniesieniu do samochodów osobowych. Trochę inaczej sytuacja wygląda w przypadku aut przeznaczonych do przewozu towarów, np. poruszających po terenie budowy. Zakup aut z silnikiem diesla może się znacznie bardziej opłacać ze względu na charakterystykę silnika, sprawdzającego się w trudnych warunkach jazdy pod dużym obciążeniem, czy po nierównym terenie.

Istotną pozycję w kosztach ponoszonych na flotę stanowią także koszty serwisowe. Zastanawiając się nad doborem konkretnego pojazdu, warto przeanalizować auta pod kątem częstotliwości dokonywania przeglądów oraz napraw okresowych, jak również awaryjności i opłat serwisowych. W przypadku serwisów znaczenie mają jednak nie tylko same koszty ponoszone na naprawy i przeglądy. Niezwykle ważna jest także minimalizacja czasu przestojów powodowanych przez wizyty samochodów firmowych w warsztatach. Dlatego też warto sprawdzić, czy region użytkowania aut jest odpowiednio pokrytymi serwisami danej marki.

Na dobór floty firmowej nie powinny mieć jednak wpływu wyłącznie koszty. Istotną rolę mogą odgrywać także tzw. czynniki miękkie, które przekładają się głównie na zadowolenie użytkowników pojazdów. Chodzi tu więc o wygodę kierowcy, osiągi auta, ogólną przyjemność z jazdy, prestiż marki, wielkość samochodu czy też jego bagażnika.

Jak właściwie planować trasy?

W momencie, gdy firma dokonała już wyboru pojazdów flotowych, które będą na co dzień wspomagać jej pracowników w działalności operacyjnej, następnym krokiem w kierunku efektywnego wykorzystania samochodów służbowych jest właściwe planowanie tras. Ma ono na celu przede wszystkim obniżenie przebiegów, co w naturalny sposób wiąże się również z redukcją koszów. Kluczem do sukcesu jest tutaj nie tylko ustalanie możliwie najkrótszej trasy przejazdu, ale w przypadku np. handlowca, który jest zobowiązany do odwiedzenia w ciągu jednego dnia nawet kilkudziesięciu punktów, zaprojektowanie odpowiedniej sieci tras. Ważne jest, by poszczególne punkty były położone w jak najmniejszej od siebie odległości. Ponadto, poza samą długością tras, w szczególności w przypadku dużych miast o dużym natężeniu ruchu, bardzo istotne jest także zaplanowanie drogi przejazdu tak, by pracownik nie tracił czasu i nie zużywał bezproduktywnie paliwa w korkach. Uwzględniać warto również wszystkie trasy, które zostaną danego dnia pokonane przez wszystkich pracowników firmy. Wówczas okazać się może, że dany kierowca w ogóle nie musi wyjeżdżać, mając do odwiedzenia tylko jeden punkt, gdyż obok niego przebiegać będzie trasa przejazdu innego pracownika. Inną sytuacją jest także odpowiedni dobór pojazdów na konkretne trasy - na dłuższe trasy warto więc przeznaczyć samochód większy i bardziej komfortowy, natomiast auta mniejsze, np. klasy B, pozostawić do wykonywania zadań w obrębie miasta. W przypadku przewozu towarów opłacalne może okazać się również skorzystanie z jednego auta o większej ładowności, nawet kosztem wydłużenia jego trasy i czasu pracy, niż dwóch osobnych pojazdów o mniejszej ładowności.

W momencie, gdy zachodzą podejrzenia, że firmowe auta niekoniecznie są wykorzystywane wyłącznie do celów służbowych, w zmniejszeniu przebiegu może pomóc profesjonalny nadzór i kontrola pokonywanych tras. Firmy CFM proponują w takim przypadku swoim klientom zainstalowanie w autach nadajników GPS oraz wprowadzenie profesjonalnego monitoringu.

- Na życzenie klienta firma CFM monitoruje za pośrednictwem technologii GPS bieżące położenie pojazdów oraz trasy, którymi poruszają się służbowe auta - tłumaczy Artur Sulewski, Dyrektor Handlowy LeasePlan. - Urządzenia te są obecnie coraz tańsze i dają coraz większe możliwości. Pozwalają one np. nanieść na mapę punkty, które zobowiązany jest odwiedzić dany handlowiec i na bieżąco śledzić trasy faktycznie pokonywane przez danego pracownika. Dzięki zastosowaniu GPS w niektórych firmach przebiegi spadają nawet o 20%. Instalacja tego typu urządzeń zależy oczywiście od decyzji firmy.

Jak tankować?

Wydatki związane z flotą samochodową to często nawet 25% globalnych kosztów ponoszonych przez firmę. Dużą część tych kosztów generuje paliwo. Umiejętne zarządzanie polityką tankowania pozwala na znaczne oszczędności.

Podstawowym narzędziem zapewniającym nie tylko redukcję kosztów, ale i znacznie ułatwiającym rozliczenia, jest stosowanie jako środka płatniczego karty paliwowej. Rozwiązanie takie stosują właśnie profesjonalne firmy zarządzające flotami. Dzięki niemu klient firmy CFM otrzymuje raz w miesiącu jedną zbiorcza fakturę za paliwo. Przy flocie liczącej 100 pojazdów, z których każdy jest tankowany 3 razy w miesiącu, bez kart paliwowych firma otrzymywałby miesięcznie 300 faktur za samo paliwo. Operacje ewidencyjno - księgowe w przypadku takiej ilości faktur generują już znaczne koszty administracyjne.

Karta paliwowa ma jednak znacznie więcej zalet. Pozwala np. na ograniczenie tankowania auta firmowego, które jest używane do celów prywatnych poza godzinami pracy.

- Skutecznym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest wprowadzenie cezury czasowej, która określa np., że korzystać z karty paliwowej nie wolno od piątku od godziny 18.00 do godziny rozpoczęcia pracy w poniedziałek - mówi Tomasz Matujewicz, Kierownik Działu Rozwoju w LeasePlan.- Zabezpieczenie tego typu jest oczywiście indywidualną sprawą i zależy od pozycji zajmowanej przez danego pracownika w hierarchii zawodowej. Auto jest bowiem często dodatkowym benefitem dla pracownika i może być wówczas wykorzystywane przez niego bez ograniczeń w czasie prywatnym. Firmy CFM, na podstawie statystyk prowadzonych dzięki informacjom pozyskiwanym za pośrednictwem kart paliwowych, są ponadto w stanie oszacować koszty, jakie firma poniesie w przyszłości na paliwo.

Bardzo ważną kwestią jest także doprecyzowanie rodzajów paliwa, jakie może być tankowane do firmowych pojazdów. Z punktu widzenia pracowników bardziej korzystne może być tankowanie droższych paliw klasy premium, gdyż uzyskują oni wówczas od koncernów paliwowych np. większą liczbę punktów w programach lojalnościowych. Dla firmy jest to jednak działanie nieracjonalne z ekonomicznego punktu widzenia, bowiem różnica w cenie paliw klasy premium w stosunku do zwykłego paliwa nie przekłada się na aż tak znaczne korzyści płynące ze stosowania tego rodzaju paliw.

Tworząc politykę tankowania pojazdów firmowych, nie wolno zapomnieć również o kontroli bieżącego zużycia paliwa. Firmy CFM są w stanie świadczyć taką usługę na podstawie prowadzonych przez siebie statystyk. LeasePlan, zarządzając kilkoma tysiącami pojazdów, może oszacować średnie zużycie paliwa dla danego modelu. Jeśli ilość zużywanego paliwa odbiega od średniej o 10-20%, to mieści się to w granicach normy i nie ma w tym niczego podejrzanego. Może to wynikać np. ze stylu jazdy kierowcy. Jeśli jednak różnica ta jest większa, to można podejrzewać, że samochód jest uszkodzony, bądź paliwo tankowane przez kierowcę niekoniecznie trafia do samochodu służbowego.

Jak ubezpieczać auta?

Kluczem do zmniejszenia kosztów ponoszonych przez firmę na ubezpieczenie floty jest przygotowanie właściwego programu ubezpieczeniowego. Podstawową kwestią jest obniżenie szkodowości. Firmy CFM, opracowując program ubezpieczeniowy, przeprowadzają najpierw analizę szkodowości floty klienta. Dotyczy ona rodzajów pojazdów, tzn. ich typów, marek i modeli, struktury zatrudnienia użytkowników pod względem wieku, okresu posiadania prawa jazdy, zasad przyjmowania do pracy (np. sprawdzania liczby punktów karnych użytkowników przed i w trakcie zatrudnienia czy ważności samego prawa jazdy) oraz wysokości stopnia fluktuacji zatrudnienia wśród użytkowników pojazdów etc. Analiza taka ma na celu określenie czy szkodowość w danej flocie znacząco odbiega od średniej w innych parkach samochodowych w podobnej do klienta branży, jakie mogą być jej przyczyny oraz co należy uczynić, aby ją zmniejszyć. Dysponując dokładnymi danymi możliwe jest również sprawdzenie, jakiego rodzaju odmowy wypłat spotkały klienta od dotychczasowego zakładu ubezpieczeń, dlaczego miały miejsce i czy są one tego rodzaju stratami, którym można zapobiec lub też należy je raczej objąć dodatkową ochroną, tworząc nowy zakres asekuracji na potrzebę konkretnego klienta.

Narzędzi obniżających szkodowość w zależności od charakteru szkody jest wiele. Jednakże, zdecydowanie najważniejsze są szkolenia kierowców. W przypadku, gdy problemem w danej flocie są uszkodzenia pojazdów dokonane przez nieznanych sprawców, na przykład powstałe na parkingach bądź w wyniku wandalizmu, proponowane jest przeszkolenie z zasad parkowania. Pojazd może ulec także pożarowi, np. w wyniku samozapłonu. Szkolenie w takim przypadku skupia się przede wszystkim na przekazaniu kierowcom zasad postępowania na wypadek pożaru oraz posługiwania się gaśnicą. Dość często spotykaną we flotach sytuacją jest uszkodzenie szyby, zazwyczaj przedniej lub bocznej. W takim przypadku pomocne dla użytkowników pojazdów może się okazać szkolenie na temat technik bezpiecznej jazdy na drogach w szczególnie ciężkich warunkach, np. za ciężarówkami lub w trakcie wymijania na nawierzchni żwirowej. Wówczas bowiem spod kół pojazdu poruszającego się przed autem, bądź też nadjeżdżającego z przeciwka, mogą zostać wyrzucone kamienie.

Inaczej sytuacja wygląda w przypadku kradzieży samego pojazdu, zawartości się w nim znajdującej lub też jego wyposażenia, czyli np. lusterek, radia, kołpaków bądź anteny. Firmy CFM proponują wówczas szkolenia, na których użytkownicy dowiadują się jak uniknąć kradzieży pojazdu lub zminimalizować prawdopodobieństwo takiej sytuacji. Ponadto poznają techniki przydatne w trakcie prób wysadzenia kierowcy z pojazdu, czy też kradzieży na tzw. stłuczkę. Podobne informacje są przekazywane w odniesieniu do kradzieży wyposażenia samochodu lub zawartości znajdującej się w pojeździe.

Nie wolno też zapomnieć o odpowiednim doborze udziału własnego do rodzaju oraz ilości szkód występujących w danej flocie.

- W momencie, gdy mamy do czynienia z wieloma szkodami małymi, tzn. takimi, w których koszt naprawy jest stosunkowo niski, firmy CFM proponują klientowi zwiększenie udziału własnego - tłumaczy Tomasz Matujewicz z firmy LeasePlan. - Udział własny określa bowiem limit wysokości kosztów naprawy, którą użytkownik, firma pokrywa we własnym zakresie. Koszty likwidacji szkody zawsze zaliczane są przez ubezpieczyciela do całkowitej szkodowości danej floty. Przy 100 szkodach o wartości 800 złotych każda oraz udziale własnym w wysokości 500 złotych, koszty napraw wyniosą 110 tysięcy złotych, jeżeli policzymy koszt likwidacji szkody w wysokości np. 300 zł. Natomiast przy zwiększonym udziale własnym do 1000 złotych, koszty napraw analogicznych szkód wyniosą 80 tysięcy złotych. Zwiększenie udziału własnego jest więc przy dużej liczbie małych szkód zdecydowanie bardziej opłacalne dla firmy, bowiem obniża szkodowość floty o 30 tysięcy złotych.

Jak i gdzie naprawiać auta flotowe?

Znaczne oszczędności w przypadku napraw aut służbowych można wygenerować, monitorując wykonywane przez serwisy prace oraz wymiany części zamiennych. Firma CFM dysponuje w takiej sytuacji cennikami części zamiennych i jest dzięki temu w stanie sprawdzić, czy koszt wymienianego elementu nie jest np. zawyżony. Jest to bowiem dość często spotykana praktyka, wobec której klient indywidualny jest zazwyczaj bezsilny i musi przyjąć cenę sugerowaną przez serwis. Specjaliści z firm CFM kontrolują również naprawy oraz wymiany części pod kątem ich zasadności. Często zdarza się bowiem sytuacja, w której serwis wymienia np. klocki hamulcowe, natomiast z racji niewielkiego pokonanego na nich przebiegu nie jest to jeszcze konieczne. Dla firmy CFM jest to wówczas sygnał, że serwis może próbować wymieniać je bez potrzeby i generować przez to zbędne koszty napraw.

Kontrola kosztów dotyczy także ogumienia pojazdu. Oszczędności w tym zakresie powstają przede wszystkim dzięki umiejętnemu dobieraniu firm, w których kupowane są opony. Firma z branży CFM, w przeciwieństwie do klienta indywidualnego, jest w stanie wynegocjować preferencyjne ceny dzięki swojej sile nabywczej. Oszczędności w przypadku ogumienia pojawiają się także poprzez kontrolę kupowanych opon. Ogumienie, które było składowane np. przez kilka lat w magazynach, pomimo że jest fabrycznie nowe, to ze względu na stwardnienie gumy ulega szybszemu zużyciu i jest bardziej podatne na uszkodzenia. Warto zwrócić uwagę na fakt, że uszkodzenie jednej opony powoduje często konieczność wymiany dwóch opon, gdyż pojazd nie może być wyposażony w różniące się od siebie opony na tej samej osi jezdnej.

Zaoszczędzić na naprawach firma może także serwisując auto niekoniecznie zawsze w autoryzowanej stacji obsługi (ASO), której usługi są droższe od serwisów nie posiadających autoryzacji. W przypadku warsztatów tej drugiej kategorii można mówić o jakości usług porównywalnej z ASO. Dokonywanie napraw w tego typu stacjach nie pociąga za sobą utraty gwarancji, bowiem w Polsce, tak jak w całej Unii Europejskiej, obowiązują przepisy BER (Block Exemption Regulations). Problemem w przypadku stacji nieautoryzowanych w Polsce jest jednak brak standaryzacji i ujednolicenia jakości usług, nawet jeśli mówimy warsztatach zrzeszonych w sieci stacji obsługi. Każdy serwis tego typu oraz jakość oferowanych w nim usług trzeba w zasadzie rozważać indywidualnie. Pamiętać również należy, że oszczędności w stosunku do ASO, przy zachowaniu porównywalnej jakości napraw, nie przekraczają zazwyczaj 20 procent.

Co zrobić z flotą po okresie użytkowania?

Specjaliści w dziedzinie zewnętrznego zarządzania flotami samochodowymi wskazują na kilka głównych sposobów postępowania z samochodami po zakończeniu okresu ich użytkowania. Jednym z nich jest zorganizowanie przez firmę wewnętrznego przetargu, w ramach którego prawo pierwokupu przysługuje pracownikom, którzy użytkowali auta. Innym rozwiązaniem jest odsprzedanie samochodów podmiotowi zewnętrznemu, który zaoferuje najkorzystniejszą ofertę. Zazwyczaj odbywa się to w drodze licytacji z udziałem komisów samochodowych lub innych firm specjalizujących się w handlu samochodami używanymi.

Firmy, które chcą zaoferować samochody swoim pracownikom powinny już od samego początku użytkowania auta ustalić jasne reguły wykupu pojazdu.

- Przedsiębiorca powinien ustalić cenę wykupu już w ramach wstępnej umowy o eksploatacji pomiędzy pracodawcą a pracownikiem - kierowcą samochodu służbowego - tłumaczy Tomasz Matujewicz, Kierownik Działu Rozwoju LeasePlan Fleet Management (Polska). - Ta część umowy staje się więc częścią polityki flotowej, ponieważ reguluje zarówno zasady sprzedaży, jak i standardy eksploatacji auta. Jeżeli bowiem cena jest rzeczywiście atrakcyjna, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że użytkownik będzie dbał o samochód jak o swój własny pojazd. Gwarancja atrakcyjnej ceny oraz prawo pierwokupu są bowiem silną motywacją do przestrzegania zasad racjonalnego użytkowania samochodu.

Tym sposobem pracodawca, zapewnia sobie niższe koszty eksploatacji, nawet za cenę mniejszego zysku przy odsprzedaży auta. Korzyści pojawiają się również po stronie pracownika. Zagwarantowana cena wykupu samochodu jest niższa od rynkowej o średnią marżę pośredników (np.: komisów), czyli o ok. 10-15%. Ponadto pracownik, przyszły nabywca samochodu, ma pewność, że pojazd jest należycie serwisowany, zna jego historię, oraz wie, w jaki sposób auto było użytkowane.

Moment, w którym firma powinna się zdecydować na wymianę samochodu, zależy od wielu czynników, m.in. marki, klasy auta, jego przeznaczenia oraz typu silnika. LeasePlan rekomenduje trzy- czteroletnie okresy użytkowania. Auta w tym wieku są jeszcze względnie młode. Dlatego też ich ceny są stabilne i stosunkowo łatwo znaleźć na nie nabywcę. Po tym okresie znacznie wzrasta średni koszt przejazdu 1 km, bowiem rosną ceny serwisu i bieżącej eksploatacji.

- Z naszych doświadczeń wynika, że ok. 80% samochodów flotowych zmienia właściciela po osiągnięciu wieku 3-4 lat - mówi Tomasz Matujewicz z LeasePlan. - Biorąc pod uwagę przebieg, samochody z silnikiem benzynowym najkorzystniej jest wymieniać przy przebiegu 120-150 tys. km, a diesle 150-200 tys. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w przypadku aut specjalnych, np. bankowozów. W związku z ich wąskim przeznaczeniem pozostają one w swoich flotach dłużej i nie stosuje się stałych zasad przy ich wymianach.

Kilkuletnie planowanie relacji z pracownikiem możliwe jest jednak wyłącznie w przewidywalnym środowisku, gdzie istnieje duże prawdopodobieństwo, że użytkownik zachowa swoje stanowisko w firmie lub nie zmieni miejsca pracy. Rotacje w zatrudnieniu dotyczą w szczególności przedstawicieli handlowych, zwłaszcza w sektorze FMCG. W ciągu roku nawet 20% z nich zmienia pracę.

Niektóre firmy nie zawierają w umowie ze swoim pracownikiem gwarantowanej ceny wykupu samochodu. Kierowca zachowuje prawo pierwokupu, ale nie zna ceny, którą będzie musiał zapłacić.

- Jest to rozwiązanie pośrednie, pracodawca zachowuje możliwość dostosowania ceny auta do jego rynkowej wartości w momencie sprzedaży, jednak traci walor motywacji - wyjaśnia Tomasz Matujewicz. - Kierowca nie ma bowiem przekonania, czy rzeczywiście będzie zainteresowany odkupieniem swojego służbowego auta.

Kompleksowe, profesjonalne zarządzanie wszystkimi aspektami związanymi z flotą samochodową w firmie nie jest jak się okazuje zadaniem łatwym. Połączenie takich cech jak efektywne wykorzystanie służbowych samochodów, zadowolenie pracowników użytkujących auta przy ponoszeniu jednocześnie najniższych możliwych nakładów finansowych wymaga precyzyjnego zestrojenia wielu elementów. Zaczynając od decyzji w kwestii doboru marek i modeli samochodów do floty, a kończąc na ich późniejszych naprawach i odsprzedaży, trzeba mieć świadomość, że każdy z wymienionych obszarów zarządzania flotą ma wpływ na racjonalne użytkowanie pojazdów służbowych. Wyspecjalizowana wiedza oraz doświadczenie w zarządzaniu parkiem aut gwarantują jednak firmie nie tylko oszczędności w kosztach floty, ale i podniesienie efektywności wykorzystania pojazdów.



źródło: LeasePlan Fleet Management

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Od zakupu po sprzedaż - co warto wiedzieć o flocie aut w firmie

Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit