Flota  »  Paliwa  »  Paliwa alternatywne w zasięgu ręki

Paliwa alternatywne w zasięgu ręki

2007-05-19 - M. Szczepaniak, miesięcznik Auto Firmowe     Tagi:
Ekologia, napędy hybrydowe i paliwa alternatywne są w ostatnich miesiącach modnym tematem. Dyskutuje się jednak na wysokim poziomie abstrakcji, a przecież paliwa alternatywne, nowe paliwa, są już na wyciągnięcie ręki.

Mówiąc o nowych paliwach, mogących zastąpić benzynę czy olej napędowy, myśli się najczęściej o skomplikowanych napędach wodorowych, napędach hybrydowych wykorzystujących energię elektryczną z ogniw paliwowych itd. Szkoda, że w powszechnej świadomości nie zagościły jeszcze paliwa wytwarzane ze zbóż lub rzepaku czy też gaz ziemny, dostępny w większości domów w Polsce.

Jeszcze nie czas na wodór

Mimo swoich niewątpliwych zalet, wodór jeszcze przez długi czas nie będzie paliwem wykorzystywanym na masową skalę. Przynajmniej wszystko na to wskazuje. Nie opracowano jeszcze tanich i bezpiecznych metod przechowywania wodoru. Gaz ten z uwagi na swoje właściwości może wydostawać się nawet z bardzo szczelnych zbiorników. To stwarza także niebezpieczeństwa związane z masowym użytkowaniem pojazdów napędzanych takim paliwem. Nie ma również sieci stacji napełniania takim paliwem, a ich budowa jest bardzo droga.

Z gazem ziemnym taniej

Stacje napełniania autogazem (LPG) stały się nieodłączną częścią motoryzacyjnego krajobrazu Polski. Według danych Polskiej Organizacji Gazu Płynnego, jest ich niemal 7 tys., są praktycznie wszędzie. Tanie, bezpieczne paliwo pokochali polscy kierowcy. Nasz kraj należy do ścisłej czołówki, jeśli idzie o wykorzystanie LPG do napędu samochodów. Dlaczego zatem tak trudno jest się nam zaprzyjaźnić z gazem CNG, skroplonym gazem ziemnym, tym samym, który wykorzystujemy masowo w domach? Powodów jest kilka. Po pierwsze, samochodowe instalacje na gaz ziemny są zdecydowanie droższe niż te na LPG. Koszt montażu sięga 10 tys. złotych, co przy 2-3 tysiącach za instalację LPG jest kwotą zawrotną. Oczywiście, można kupić instalacje tańsze, za 5-6 tys. zł, ale wówczas należy liczyć się z tym, że auto przejedzie na pełnym zbiorniku około 100 km. Aby uzyskać zasięg około 300-350 km, montuje się zwykle 3 butle, stąd wysoki koszt całego układu. - Trzeba pamiętać, że najdroższy element układu to zbiorniki i elementy zasilania - mówi Arkadiusz Wieczorek, szef korporacji taksówkowej Wawa mającej ponad 100 samochodów zasilanych gazem ziemnym. Okazuje się jednak, że zbiorniki można wymontować z chwilą odsprzedaży samochodu. - Zakładam, że jedną instalację mogę użytkować przez około 20 lat - informuje Wieczorek. To zupełnie inaczej niż w przypadku instalacji LPG. Auto sprzedawane jest razem z instalacją, bo przepisy zabraniają przekładania jej do innego pojazdu. Niemały koszt inwestycji zwraca się jednak bardzo szybko i może być amortyzowany przez długi czas. - To zdecydowanie bardziej opłacalne niż jazda na benzynie, a nawet zakup aut z silnikami Diesla. Trzeba też pamiętać, że po latach samochód z silnikiem wysokoprężnym, mimo iż kosztował w zakupie więcej, z chwilą sprzedaży także sporo stracił na wartości. My kupujemy samochody po określonej cenie, a potem odsprzedajemy je po cenie rynkowej. Nie tracimy instalacji, nie dopłacamy za diesla - twierdzi Wieczorek, udowadniając, że to naprawdę opłacalne przedsięwzięcie.

Rzeczywiście, cena gazu CNG ustalona jest na 1,81 za m3 (w Polsce gaz ziemny sprzedawany jest w takich jednostkach). Jeśli przyjąć, że samochód spala średnio 10 litrów benzyny, to w przypadku gazu ziemnego spali około 9 m3 gazu ziemnego (dla porównania, ten sam pojazd potrzebuje około 12 litrów gazu LPG). Zatem koszt przejechania 100 km nie będzie przekraczał 20 zł. Żeby osiągnąć taki wynik w przypadku samochodu benzynowego, trzeba by pochwalić się zużyciem rzędu 5 l/100 km. Nawet małe silniki wysokoprężne rzadko kiedy mają tak małe średnie spalanie, a olej napędowy kosztuje dwa razy więcej. W Wawa Taxi roczne oszczędności na jednym samochodzie wahają się między 8 a 12 tys. złotych. - Po pięciu latach oszczędzam na kolejny nowy samochód. Dla mnie oznacza to, że kolejne auto mam za darmo. Przecież paliwo i tak musiałbym kupić, a skoro mogę kupić znacznie tańsze, to dlaczego tego nie robić? - mówi Arkadiusz Wieczorek, szef korporacji. Jego samochody przejeżdżają w sumie ponad pół miliona kilometrów w ciągu miesiąca. Awarie można policzyć na palcach jednej ręki, zaś usterki spowodowane gazem ziemnym nie istnieją. Jego flota ponad stu Seatów jest serwisowana w autoryzowanych stacjach obsługi, ponieważ Seat przeszkolił wszystkie swoje serwisy z konserwacji i obsługi aut napędzanych CNG. Producent utrzymuje w Polsce fabryczną gwarancję na auta przerobione na gaz ziemny.

W każdym dużym mieście (wojewódzkim) istnieją już stacje napełniania gazem CNG. Należą zwykle do lokalnych gazowni. Jeśli auto w firmie porusza się głównie w obrębie miasta lub regionu, to można bardzo poważnie rozważać jego konwersję na gaz ziemny. Wydatek, choć na początku duży, powinien się zwrócić szybko. Jeśli samochód przejeżdża rocznie ok. 30 tys. km, i spala ok. 8,5 litra benzyny na 100 km, to po jego przerobieniu na gaz CNG koszt eksploatacji spadnie o dwie trzecie. Inwestycja w instalację zwróci się po 18 miesiącach, potem zaczną się oszczędności. I to znaczne. Wybierając samochód do przerobienia na gaz CNG, trzeba zasięgnąć języka u dealera lub zapytać ekspertów. W polskich salonach samochody przystosowane do spalania gazu ziemnego sprzedają Fiat (Doblo), Volkswagen (Caddy) i Seat (wszystkie modele z silnikiem benzynowym 1.6). Samochody Fiata i Volkswagena przerabiane są po zjechaniu z taśmy produkcyjnej. Seat zleca wykonanie konwersji wyspecjalizowanej firmie w Polsce, z którą zawarł umowę. - Nie wszystkie auta możemy przerobić na gaz CNG - mówi Anna Mościcka-Zanchi, z firmy Anlero-Polska zajmującej się instalacjami CNG. - Niektóre silniki bardzo źle znoszą takie paliwo. Nie rekomendujemy na przykład przeróbek w silnikach Toyoty. Nie przerabiamy też aut z bezpośrednim wtryskiem paliwa. Trwają jeszcze badania, jak takie jednostki, na przykład FSI grupy VW, będą się spisywać z zasilaniem gazowym - dodaje Anna Mościcka-Zanchi.

Alkohol i estry z rzepaku - już są!

Jeszcze kilkanaście miesięcy temu producenci samochodów udowadniali, że biopaliwa zdemolują silniki naszych aut. Nawet 7% składników pochodzenia roślinnego w benzynie czy oleju napędowym spowoduje awarię, której na gwarancji nie będzie można usunąć. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, nagle wszystko się zmieniło. Saab zaprezentował na salonie w Genewie potężny turbodoładowany silnik napędzany czystym alkoholem, zaś nowy model Renault Twingo jest fabrycznie przystosowany do spalania mieszanki oleju napędowego z roślinnym, przy czym udział składników bio może wynosić 85%. Problemem w masowym wprowadzeniu ekologicznych i tanich paliw do sprzedaży są jedynie przepisy podatkowe poszczególnych krajów i lobby naftowe. Doskonałym przykładem wdrożenia na masową skalę paliwa alternatywnego, czyli alkoholu, jest Brazylia. Tam wielkie plantacje trzciny cukrowej pozwalają w części uniezależnić się od dostaw ropy naftowej. Co więcej, samochody na alkohol jeżdżą w Brazylii już od wielu lat, i to niemal identyczne jak te w Europie.

Alkohol możemy produkować niemal w nieograniczonych ilościach, należy obłożyć go jedynie mniejszym podatkiem. Także rzepaku zasiano w Europie tak wiele jak nigdy wcześniej. Produkcja estrów rzepakowych, możliwych do spalania nawet w najnowocześniejszych turbodieslach nie jest droga, co więcej w Czechach czy Niemczech stosowana jest już na masową skalę. Zapomnijmy o trudnym do magazynowania wodorze, nie twórzmy skomplikowanych, drogich i trudnych w utylizacji napędów hybrydowych. Pójdźmy za zdrowym rozsądkiem, zmieńmy przepisy podatkowe i cieszmy się tanim, ekologicznym i produkowanym w Polsce paliwem - wcale nie alternatywnym.



źródło:

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Paliwa alternatywne w zasięgu ręki

Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit