Spadek ilości stacji zwiększy ceny paliw?

Fakty mówią same za siebie: w ubiegłym roku zamknięto 50 stacji, w I półroczu bieżącego roku już 127, a w najbliższych latach zniknąć z rynku może nawet kilkaset punktów poboru paliwa.

Nie trzeba mieć doktoratu z Ekonomii, aby znać prostą regułę rynku, że czym większa konkurencja, tym niższa cena. Dane Polskiej Organizacji Handlu i Przemysłu Naftowego nie nastrajają jednak optymistycznie, gdyż w tym przypadku, konkurencja na polskim rynku stacji paliw maleje w zastraszającym tempie.  Nie wiadomo, jak sytuacja ta wpłynie na poziom cen paliw w Polsce, jednak jak to w życiu... Właściciele niektórych punktów już pewnie zacierają ręce. Mniej stacji w regionie, więc klient sam się znajdzie, a to już znaczny pretekst do windowania cen w górę.

Jaki jest najczęstszy powód zamykania stacji paliw? Wiele punktów nie było w stanie podporządkować się coraz bardziej restrykcyjnym wymogom ekologicznym. W tym przypadku chodzi o obowiązek uszczelnienia zbiorników, aby zmniejszyć ryzyku wycieku paliwa do gruntu. Cena tego procesu zawiera się między 200 a 300 tys. złotych, a to już ponad możliwości niektórych stacji.

Inną sprawą jest to, że w pewnych regionach istnieje zbyt duże nagromadzenie stacji paliwowych. W tym przypadku tylko te najlepiej zarządzane zdolne są przetrwać w warunkach bardzo silnej konkurencji.