Special Service Vehicle, czyli wersja flotowa po amerykańsku

Podczas gdy na naszym kontynencie dylemat fleet managerów brzmi „Fiesta czy Focus”, ich amerykańscy koledzy mają do dyspozycji znacznie ciekawszy wybór. Nie dość, że w tamtejszej ofercie dla przedsiębiorstw znajduje się jeszcze legendarny Ford Crown Victoria, to wybór „męskich” pickupów przyprawia o prawdziwy zawrót głowy. Właśnie do nabywców tych ostatnich pojazdów, a konkretnie modelu F-150, Ford skierował swoją nową ofertę, której nadał nazwę Special Service Vehicle. Jest to nic innego jak pakiet zwiększającego funkcjonalność wyposażenia, proponowany klientom flotowym bez dodatkowej opłaty.

Jego podstawowym zadaniem ma być pomoc w utrzymaniu w kabinie czystości, dzięki specjalnej tapicerce siedzeń przednich oraz całkowicie winylowym pokryciu tylnej ławki. Klienci decydujący się na pakiet SSV mogą także wybierać z szerokiej gamy dodatków o terenowym charakterze. Wśród nich znajdują się między innymi opony do off-roadu, czy praktyczne osłony dolnych partii nadwozia.

Wiele firm najbardziej chyba jednak ucieszy możliwość lepszej aranżacji wnętrza, którą udało się osiągnąć eliminując potężną centralną konsolę i dzieląc siedzenia w układzie 40/20/40, z całkowicie demontowaną środkową szczęścia. Dzięki takim rozwianiem montaż na przykład pokładowych urządzeń do łączności będzie znacznie ułatwiony. Wprowadzenie pakietu SSV do oferty jest odpowiedzią Forda na wymagania klientów, którzy wielokrotnie dopytywali się o właśnie tego typu udogodnienia. Marka liczy na szczególne powodzenie tak wyposażonego F-150 wśród klientów rządowych oraz na przykład miejscowych służb bezpieczeństwa.