To hurtownicy mogą "chrzcić" paliwo!

Część oskarżeń pod kierunkiem właścicieli stacji benzynowych już wkrótce może okazać się bezpodstawna. Okazuje się, że za "chrzczenie" paliwa w dużym stopniu mogą odpowiadać hurtownie paliw. Taką informację podała "Dziennik Gazeta Prawna", powołując się na wyniki badań Polskiej Izby Paliw Płynnych. Wyniki z nich, że w wielu przypadkach, parametry paliw kupowanych u producentów lub w bazach naftowych oscylują w dolnych granicach określonych standardów. Jednak duża część z nich nie mieści się w ich zakresie, co nie jest odnotowywane w dokumentach. Oficjalnie, jakość paliwa jest bardzo dobra. Jak się okazuje hurtownicy znaleźli idealne sposoby na obejście przepisów. Sprytnie utrudniają dostęp do zbiorników lub składają oświadczenia, że paliwo jest poza obrotem lub zostało wcześniej zareklamowane.

Biorąc pod uwagę podejrzenia o nieuczciwość hurtowników może się okazać, że badania inspektorów handlowych z 2009 mają mało wspólnego z rzeczywistością. Wykazały one bowiem, że tylko 5 proc. baz i hurtowni wprowadziło do obrotu paliwo złej jakości. Jednak co dziesiąta ze sprawdzanych firm nie poddała się kontroli, czyli udział baz i hurtowni, które sprzedawały paliwo nieodpowiedniej jakości mógł wynosić nawet 10%.