Tragiczny bilans majówki: 35 zabitych i ponad 2 tys. nietrzeźwych kierowców

Policja przedstawiła pierwsze statystyki zakończonego już długiego, majowego weekendu. Jak widać jazda po polskich drogach to igranie ze śmiercią. W czasie trzech dni zginęło aż 35 osób, a ponad 500 zostało rannych.Nie pomogły apele policji o ostrożną jazdę, nie łatwo było także pokonywać setki kilometrów po drogach, których jakość pozostawia wiele do życzenia. Jednak do takiego wyniku, w znacznej mierze przyczyniła się zwykła głupota kierowców, którzy nie zważając na ilość wypitego wcześniej alkoholu, decydowali się usiąść "za kółko". Policji udało się złapać prawie 2100 nietrzeźwych kierowców. Nikt też nie wie, ilu z nich nie udało się zatrzymać. Rekordzistą okazał się pewien 52-letni rolnik z województwa Lubelskiego, który próbował jechać na rowerze mając 4,7 promila alkoholu we krwi.

Policja nadal apeluje do kierowców, którzy powrót z majówki odłożyli na później, aby wsiadając za kierownicę byli wypoczęci i wyspani, a prędkość dostosowali do występujących na drodze warunków.