Transit i spółka, czyli cała gama nowych "dostawczaków" od Forda

Jeszcze kilkanaście lat temu Ford Transit był prawdziwym symbolem dobrego samochodu dostawczego, stałym elementem szos całego kontynentu, a także wzorem do naśladowania dla konkurencji. Czasy nieco się jednak zmieniły, „dostawczak” z niebieskim owalem na masce dorobił się bardzo silnej konkurencji, a jego pozycja przystała być już tak pewna. Teraz Ford podejmuje prawdziwą ofensywę na rynek aut użytkowych, której celem jest udowodnienie, że to właśnie on jest mistrzem w konstruowaniu aut dostawczych wszelkiego rozmiaru. Do walki z niemiecką, francuską i włoską konkurencją firma wystawia całą gamę nowych maszyn: mocno wyrośniętego Transita, a także jego mniejszych braci o oznaczeniach Custom, Courier oraz Connect. Zacząć należy od Transita, czyli głównej chluby marki. Nowy model jest znacznie większy od swojego poprzednika, co ma umożliwić równą konkurencję z takimi auta jak Volkswagen Crafter czy Renault Master. Auto ma być oczywiście dostępne w niezliczonej ilości konfiguracji nadwozia i podwozia, z napędem przednim, tylnym lub na wszystkie koła. Podstawową jednostką napędową będzie tu wysokoprężny silnik 2.2 Duratorq TDCi. Dla kogo nowy Trasit okaże za duży, ten sięgnie po nowego Trasita Custom lub jego osobową odmianę Tourneo Custom. Auto jest już oficjalnie produkowane i już niedługo w całej Europie rozpocznie się jego sprzedaż. Co ciekawe, maszyna ma być dostępna niemal na całym świecie, wliczając w to Stany Zjednoczone, gdzie auto zastąpi przestarzałe konstrukcje typowo amerykańskie.Jeśli natomiast Custom nadal będzie zbyt dużym pojazdem, potencjalny klient może sięgnąć po Transita Connect lub Tourneo Connect, czyli średniej wielkości kombivany, które bazują konstrukcyjnie na europejskim Fordzie Fusion. Kto będzie poszukiwał jednak jeszcze mniejszego auta, temu od 2014 roku zaoferuje się Transita/Tourneo Courier, czyli niewielkie auto dostawcze na bazie modelu B-MAX.Jak widać, dostawczych nowości będzie cała chmara, więc każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Ford najwyraźniej zdał sobie sprawę, że oferowanie klientom dwóch tylko aut użytkowych to zbyt mało, w sytuacji gdy wachlarz modeli konkurencji jest znacznie większy. Czy cała rodzina Transita zdoła jednak obudować swą pozycję? Czas pokaże…