Volvo Buses przenosi produkcję całkowicie do Polski

W wielkim biznesie miejsca na sentymenty i patriotyzm próżno szukać. Najważniejszy jest dodatni bilans finansowy, którego ważnym elementem są możliwie niskie koszty produkcji. Nic więc dziwnego, że planując restrukturyzację, Volvo Buses postanowiło zamknąć fabrykę w szwedzkim Saffle i skoncentrować całą swą produkcję… we Wrocławiu. Drzwi zakładu w Saffle mają po raz ostatni zatrzasnąć się pod koniec czerwca przyszłego roku, oczywiście pod warunkiem dojścia wcześniej do porozumienia ze związkami zawodowymi. Szwedzka fabryka zatrudnia bowiem prawie 400 osób, z czego około 330 to stali pracownicy. Co prawda koncern planuje otworzyć na miejscu fabryki punkt zajmujący się obsługą posprzedażową oraz wsparciem technicznym, lecz raczej nie można się spodziewać, aby cała załoga znalazła tam zatrudnienie. Co skłoniło szwedzką markę do takiej decyzji? Oczywiście słaba kondycja rynku autobusów, a także coraz silniejszą konkurencję ze strony innych firm. Okazuje się bowiem Volvo Buses wykazuje znaczącą nadwyżkę mocy produkcyjnych. Co więcej, już teraz szacuje się, że dynamika wzrostu sprzedaży autobusów w Europie będzie w najbliższej przyszłości bardzo niska, przy jednoczesnym utrzymaniu presji cenowej. Dla Polaków oznacza to natomiast wzrost znaczenia na autobusowej mapie Europy. Już teraz nasz kraj jest jednym z wiodących producentów tego typu pojazdów, lecz po przeniesieniu całej produkcji Volvo Buses pod Wrocław, autobusy staną się źródłem utrzymania kolejnej grupy specjalistów…