Zabiorą tysiące nielegalnych praw jazdy!

Tysiące osób straci prawo jazdy po tym, jak zatrzymano byłego dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Katowicach - Piotra W. Postawiono mu zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, zajmującą się uzyskiwaniem korzyści majątkowych w zamian za najogólniej mówiąc - załatwianie prawa jazdy.

Policja bada tą sprawę już od roku 2007. W procederze brało udział ponad 30 osób, a wśród nich właściciele szkół jazdy, instruktorzy oraz lekarze.

Osoby "kupujące" prawo jazdy omijały wszystkie etapy szkolenia tzn. płaciły, po czym zgłaszały się do wydziału komunikacji po odbiór dokumentu odpowiedniej kategorii (B,C,D,E). Według szacunków policji, wysokość łapówek oscylowała wokół 3-4 tysięcy złotych, a chętnych były tysiące. Jest kilka powodów, dla których osoby decydowały się "kupić" prawo jazdy. Najczęściej wiązały się one z pobytem tych osób za granicą, złym stanem zdrowia lub analfabetyzmem.

Sposobem uniknięcia kary przez osoby, które zdecydowały się zapłacić łapówkę za uzyskanie prawa jazdy jest dobrowolne przyznanie się do tego czynu. Wydaje się, że w najgorszej sytuacji są osoby, dla których odebranie prawa jazdy wiąże się z utratą pracy - w przypadku kierowców autobusów i ciężarówek. Jednak to my - kierowcy - jesteśmy w największym stopniu narażeni na "wątpliwe" lub po prostu niesprawdzone umiejętności "kupujących".