Flota  »  Zarządzanie  »  Zlustruj kandydata na kierowcę, czyli "czarna lista kierowców"
Man TGS

Zlustruj kandydata na kierowcę, czyli "czarna lista kierowców"

2012-06-02 - F. Bednarkiewicz     Tagi: Ciężarówki, Zarządzanie, Auto służbowe, Transport, Kradzież paliwa
1 czerwca br. prywatna agencja ochroniarsko-detektywistyczna Biuro Ochrony Transportu uruchomiła program pod jednoznacznie brzmiącą nazwą "czarna lista kierowców". Dzięki nowej usłudze każda firma transportowa ma otrzymać możliwość sprawdzenia kandydata na kierowcę, czy ten aby nie dopuszczał się kradzieży w czasie pracy w innych firmach. BOT to firma wyspecjalizowana w zwalczaniu procederu kradzieży paliwa, fachu lub palet przez kierowców. W ciągu siedmiu lat przedsiębiorstwo doprowadziło do udaremnienia aż około 5 tysięcy tego procederów, co jest niemałym sukcesem. Po rozmowach z licznymi podmiotami transportowymi firma postanowiła jednak rozszerzyć pole swojego działania, właśnie poprzez uruchomienie „czarnej listy kierowców”. Jak działanie „czarnej listy kierowców” ma wyglądać w praktyce w praktyce? Bardzo prosto - BOT sprawdzi po prostu, czy dana osoba nie widnieje w jego wewnętrznej kartotece. W chwili obecnej na liście firmy znajduje się 4 tysiące kierowców, którzy dopuszczali się nielegalnych praktyk, a każdego dnia firma dokumentuje jednak około 15-30 przypadków kradzieży, więc czarna lista stale się powiększa.
Założenia towarzyszące "czarnej liście kierowców" brzmią jak najbardziej szlachetnie. System ma przede wszystkim chronić podmioty zajmujące się transportem drogowym, ale także zapobiegać sytuacji, w której nieuczciwi kierowcy ukrywają fakt otrzymania zwolnienia dyscyplinarnego i niczym równy z równym konkurują z solidnymi, uczciwymi szoferami.Działanie czarnej listy jest możliwe dzięki odpowiedniemu sformalizowaniu działań firmy. Korzystający z usług BOT transportowiec dostaje bowiem oświadczenia do podpisania przez kierowców, które zapowiadają, że w przypadku udowodnienia im kradzieży paliwa, frachtu lub palet, ich dane zostaną przekazane do Biura Ochrony Transportu jako pracowników nierzetelnych.Trzeba tutaj dodać, że wychwycenie oszustwa jest bardzo prawdopodobne, gdyż firma uruchomiła lotne patrole, które jeżdżą po całej UE i wyrywkowo kontrolują kierowców pod kątem zgodności zatankowanego paliwa wraz z fakturą. Pracownicy firmy mierzą stan paliwa w zbiorniku oraz sprawdzają czy w aucie nie znajdują się przyrządy do spuszczania paliwa. Na tej podstawie tych kontroli wypisywany jest protokół kontroli, który zostanie później przesłany do właściciela ciężarówki.W lipcu i sierpniu BOT organizuje spotkania we wszystkich powiatach w Polsce, z firmami z branży TSL, by wdrożyć swój pomysł w większości firm transportowych. Tylko to może być bowiem drogą do całkowitego sukcesu „czarnej listy kierowców”. Czy warto? Zachętą mogą być na pewno dane, które BOT podaje na temat swojej dotychczasowej działalności na stronie internetowej www.biuro-detektywistyczne24.pl.Jak na razie z usług firmy korzysta około 200 podmiotów transportowych. Przedsiębiorstwo zapewnia, że rezultatem skorzystania z ich pomocy jest spalanie niższe o średnio 2-3 litry oraz wzrost wynagrodzenia kierowców o około 600 złotych. Tutaj jednak pojawiają się moje wątpliwości - o ile spadek spalania jestem w stanie zrozumieć, to niekoniecznie chce mi się wierzyć we wprost proporcjonalny wzrost wypłat. Dlaczego bowiem pracodawca miałby poczuć się zobligowany do zwiększenia wynagrodzenia, tylko dlatego, że jego paliwo jest bezpieczniejsze?Poza tym cała akcja budzi mieszane uczucia wśród uczciwych szoferów. Parkingowa kontrola rosłych, uzbrojonych panów w czarnych Hummerach nie należy przecież do rzeczy miłych. W sytuacji, gdy nie mamy żadnych podstaw do podejrzewania naszych kierowców o kradzież, skorzystanie z usług BOT warto poważnie przemyśleć, gdyż może to stanąć na drodze do wykształcenia szczerej lojalności u naszych pracowników.O ile popieram więc dążenia Biura Ochrony Transportu do poprawy sytuacji polskich przewoźników oraz wyklarowania uczciwych kierowców spośród ich kombinujących kolegów, to proponowałbym lekką zmianę wizerunku firmy. Pracowników można by przecież ubrać w eleganckie garnitury i wysłać na patrol neutralnie wyglądającym Seatem Toledo...



źródło: foto: MAN

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Zlustruj kandydata na kierowcę, czyli "czarna lista kierowców"