Zmiażdżone nogi pasażerki w Warszawie

Tragiczny wypadek w Warszawie. Pośpiech kierowcy skończył się niestety amputacją nóg pasażerki. Policja nadal bada kto ostatecznie zawinił, jednak wszystko wskazuje właśnie na kierowcę, który pospiesznie zamknął drzwi autobusu linii 519 i ruszył. Skutki okazały się tragiczne. Kobieta, która nie zdążyła wysiąść, wpadła pod koła autobusu, który zmiażdżył jej obie nogi. Natychmiast przewieziono ją do szpitala, jednak uszkodzenia były bardzo poważne. Złamania były otwarte. Ostatecznie lekarze byli zmuszeni amputować obie nogi.

Wypadek miał miejsce na ulicy Przyczółkowej. Przegubowy Solaris linii 519 zatrzymał się na przystanku. Według ustaleń policji postój na przystanku przebiegał zbyt krótko, w skutek czego drzwi zamknęły się zanim wszyscy pasażerowie opuścili pojazd.

Sprawę cały czas bada policja. Wewnętrzne śledztwo prowadzą także Miejskie Zakłady Autobusowe. Jeżeli potwierdzi się wina kierowcy, który ma 26 lat i wozi pasażerów w Warszawie dopiero od pół roku, grożą mu konsekwencje nie tylko dyscyplinarne, ale także karne.