Fotoradary po nowemu - kierowca zapłaci, straż miejska już nie ukarze, a prawo się zmieni

Zbliżają się wybory, a wraz z nimi dokonują się niemałe zmiany w przepisach. Dotyczy to także fotoradarów, w przypadku których ujawniono w tym tygodniu kilka istotnych nowości.

Po pierwsze, rząd wycofał się z projektu przeniesienia odpowiedzialności za wykroczenia zarejestrowane przez fotoradar całkowicie na właścicieli pojazdów. Tym samym firmy eksploatujące służbowe floty, przewoźnicy drogowi, czy też leasingodawcy mogą w końcu odetchnąć - wizja płacenia mandatów za pracowników lub klientów odchodzi w niepamięć. Po otrzymaniu zawiadomienia nadal będzie trzeba wskazać kierującego, jak robi się to dzisiaj. Kolejna rzecz to odebranie fotoradarów strażom miejskim i gminnym. Ma dojść do tego prawdopodobnie 1 stycznia 2016, kiedy to strażnicy stracą możliwość występowania o ukaranie. Obsługiwane przez nich maszyny zapewne trafią wówczas do innych służb - ITD lub policji.

Trzecia informacja dotyczy natomiast wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Stwierdzono w nim, że mandaty z fotoradarów wystawiane są... niezgodnie z prawem. Wszystko odnosi się do procedury, w której ITD robi zdjęcia oraz zbiera dane dotyczące kierowców, a następnie przekazuje to wszystko policji, aby ta przygotowała karę. Z prawnego punktu widzenia jest to więc przekazywanie "danych osobowych", na co muszą zezwolić przepisy. Przepisy te natomiast są, lecz zamiast w ustawie, to w rozporządzeniu, co jest niezgodne z konstytucją.

Wyrok ten nic nie zmieni jednak w życiu Polaków. Trybunał Konstytucyjny tymczasowo nie zawiesił bowiem możliwości karania przy pomocy zdjęć, dając rządowi 9 miesięcy na zmianę przepisów. Już oni się wyrobią... ;-)