Flota  »  Aktualności  »  MAN Metropolis, czyli jak przewieźć kilkanaście ton ładunku przy zerowej emisji CO2
MAN Metropolis

MAN Metropolis, czyli jak przewieźć kilkanaście ton ładunku przy zerowej emisji CO2

2012-08-02 - F. Bednarkiewicz     Tagi: Ciężarówki, MAN, Hybryda, Technologia, Samochody elektryczne, MAN TGS, MAN Metropolis
Podczas tegorocznej wystawy IAA 2012 zaprezentowany zostanie MAN Metropolis, czyli ekologiczny samochód ciężarowy stworzony do operowania po ciasnych ulicach wielkich miast. Pojazd jest wspólnym dziełem badawczym firmy MAN oraz Benteler Engineering Services, a jego szczególną cechą ma być możliwość poruszania się nie generując przy tym ani grama CO2. Z zewnątrz pojazd nie zdradza swojej wyjątkowej konstrukcji i wygląda po prostu jak typowy MAN TGS 6x2-4, na którym to Metropolis został oparty konstrukcyjnie. Pod białą kabiną pojazdu czeka jednak ogromna niespodzianka - silnik elektryczny o mocy 203 kW, który napędza tylne koła samochodu za pośrednictwem dwubiegowej przekładni automatycznej. Co ważne, wszelkie podzespoły dodatkowe, takie jak wspomaganie układu kierowniczego, sprężarka powietrzna i pompa hydrauliczna oraz klimatyzacja, zależnie od potrzeb zasilane są prądem elektrycznym za pośrednictwem specjalnego systemu zarządzania energią, co gwarantuje oszczędne sterowanie ich pracą.
O wszystkich parametrach i działaniu poszczególnych systemów kierowcę informuje kolorowy wyświetlacz na kokpicie. Właśnie na nim pojawiają się informacje na temat stopnia odzyskania energii, stanu akumulatora i status ładowania. Auto ma być więc nie tylko ekologiczne i wyjątkowo zaawansowane technologicznie, ale także stosunkowo łatwe w obsłudze.Źródłem energii MAN-a Metropolis jest modułowy akumulator litowo-jonowy o maksymalnej pojemności 105 kWh, który można ładować bezpośrednio z gniazda sieciowego. W trosce o odpowiednie rozłożenie masy, zasobnik energii jest zamontowany pod kabiną kierowcy, nad przednią osią pojazdu, w miejscu, gdzie w konwencjonalnych pojazdach ciężarowych umieszcza się silnik wysokoprężny.Mimo obecności całego osprzętu elektronicznego, niemieckiej firmie udało się utrzymać ciężar modelu Metropolis na tym samym poziomie, co w przypadku konwencjonalnej wersji TGS 6x2-4. System hybrydowy okazał się bowiem być równie ciężki co typowy silnik wysokoprężny. Użyłem tutaj słowa „hybrydowy”, bo biała ciężarówka kryje w sobie także niewielki silnik spalinowy...Mowa tutaj o znanym z koncernu Volkswagena silniku V6 TDI o pojemności skokowej  3 litrów i mocy maksymalnej wynoszącej 204 KM. Jednostka ta pełni jednak w aucie rolę wyłącznie Range Extendera, czyli urządzenia generującego prąd poprzez prądnicę, w przypadku gdy pojemność baterii okazuje się być niewystarczająca.

Pięknie prezentująca się teoria nie wygeneruje jednak żadnych zysków, a do tego przecież służą samochody ciężarowe. MAN postanowił więc sprawdzić swoje ekologiczne dziecko w praktyce - Metropolis będzie przez dwa lata służył jako pojazd do wywozu śmieci w Antwerpii i Brukseli, w działającej na skalę międzynarodową firmie realizującej usługi na rzecz środowiska - SUEZ.

Do realizacji tego zadania MAN-a Metropolis wyposażono w nadwozie firmy Faun: ładowaną od tyłu śmieciarkę o pojemności  22 m³. Zabudowa wyposażono jest oczywiście w zgniatarkę i podnośnik, a całość została zaprojektowana specjalnie do pracy w trybie zasilania elektrycznego. W tak zwanym trybie low noise Metropolis firmy MAN jest napędzany wyłącznie przez silnik elektryczny, natomiast napęd podnośnika kubłów na śmieci i zgniatarki jest napędem elektrohydraulicznym.

Zasilanie elektryczne ma pozwolić na cały dzień pracy, podzielony na dwie części po 4 godziny: tryb odbioru odpadów oraz 15-kilometrowa droga w trybie stop and go. W ciągu dnia pracy Range Extender będzie więc wykorzystywany bardzo sporadycznie. 



źródło: MAN Truck & Bus

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

MAN Metropolis, czyli jak przewieźć kilkanaście ton ładunku przy zerowej emisji CO2