Flota  »  Aktualności  »  Opel przechodzi do Magny i Sbierbanku: pierwsze konflikty
Opel Insignia

Opel przechodzi do Magny i Sbierbanku: pierwsze konflikty

2009-09-15 - P. Grzelak     Tagi: Opel, Raporty, Rynek, General Motors
Pierwsze echa przejęcia Opla nie nastrajają optymizmem: masowe zwolnienia, zamknięte fabryki, możliwość konfliktu między Magną, a dotychczasowymi jej partnerami handlowymi takimi jak chociażby BMW czy Volkswagen. Wszystkie te działania wynikają głównie z konieczności zapewnienia Oplowi rentowności. Niestety da się usłyszeć wiele głosów, że cały proces przejęcia ma wiele niejasności. Główne oskarżenie pada pod adresem niemieckich fabryk Opla, które miałyby być faworyzwone. Chodzi o plany Magny dotyczące  zamknięcia zakładu w Antwerpii w Belgii oraz w Luton w Anglii. Mimo, że los belgijskiej fabryki już od dłuższego czasu był znany, mieszkańcy północnej Belgii - Flandryjczycy są wściekli. Protestują oni przeciwko temu, że zamykane są jedne z najwydajniejszych fabryk Opla w Europie. W tym samym czasie niemiecki zakład w Bochum ma zielone światło do dalszej produkcji (mimo, że według niepublikowanej jeszcze informacji Komisji Europejskiej w kontekście efektywności nie ma się czym pochwalić).  Czy powodem "protekcji" niemieckich fabryk są: kredyt pomostowy w wysokości 1,5 mld euro oraz gwarancje kredytowe nawet do 4,5 mld euro udzielone Oplowi przez niemiecki rząd? Według ustaleń taką pomoc mają udzielić także inne kraje, jednak nie ulega wątpliwości, że General Motors wybrał  Magnę i Sbierbank pod ogromym naciskiem właśnie niemieckiego rządu.
Problemy mogą mieć jednak nie tylko pracownicy zamykanych zakładów. W planach Magny/Sbierbanku jest zwolnienie prawie 11 tysięcy pracowników, z czego 4,5 tys. w Niemczech (aż 1,5 tys. przypadnie na tamtejszą administrację). Pracownicy i związkowcy już zapowiadają, że będą walczyć o każde miejsce pracy oraz, że dopiero teraz zaczną się prawdziwe negocjacje.Sprawą zajmuje się na bieżąco Komisja Europejska. Wczoraj o warunkach przejęcia Opla dyskutowano także w Parlamencie Europejskim. 

Czy decyzję o pozostawieniu niemieckich fabryk nazwać można polityczną? Są to tylko podejrzenia. Pewne jest jedno: przed stronami potencjalnych nieporozumień: Magną/Sbierbankiem, rządem Niemiec, Unią Europejską i związkowcami, droga do osiągnięcia kompromisu wydaje się długa i wyboista...



źródło: Rzeczpospolita

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Opel przechodzi do Magny i Sbierbanku: pierwsze konflikty