Opel zostaje w rękach General Motors!

A jednak! Po roku trudnych negocjacji i szukaniu nowych właściceli, General Motors zmieniło decyzję i będzie chciało zachować Opla dla siebie. Mimo, że sprawa sfinalizowania transakcji sprzedaży producenta takich aut jak Astra i Corsa znacząco się opóźniała, ogłoszone dzisiaj postanowienie Rady Dyrektorów GM zaskoczyło wszystkich zainteresowanych.

Co jest powodem porzucenia pomysłu pozbycia się Opla? Chodzi między innymi o "korzystną zmianę sytuacji na rynku", czyli powolne wychodzenie przemysłu motoryzacyjnego z zapaści spowodowanej ogólnoświatowym kryzysem. Specjaliści z branży mówią także o strategicznym znaczeniu struktur Opla dla GM w Europie. Co więcej, General Motors ma już plan restrukturyzacji Opla, którego koszt szacowany jest na 3 mld euro.

W tej sytuacji wyścig o przejęcie Opla zakończył się jeszcze przed finałem. Od kilku tygodni pewniakiem do wygranej było kanadyjsko-rosyjskie konsorcjum z Magną i Sbierbankiem na czele. Miało ono przejąć 55% udziałów w Oplu. Niezadowolony z powyższej decyzji wydaje się rząd Niemiec. Jego rzecznik wyraził ubolewanie z takiego obrotu sprawy oraz dodał, że Niemcy będą oczekiwać teraz na zwrot kwoty 1,5 mld euro przekazanej wcześniej na konta GM (w ramach tzw. "finansowania pomostowego").

Mniej emocjonalnie zareagował największy przegrany w walce o Opla - kanadyjski producent części samochodowych - Magna International. Zaakceptował  decyzję GM i stwierdził, że chętnie zaangażuje się przyszłe projekty Opla i General Motors.Warto dodać, że General Motors liczy teraz między innymi na silną współpracę z rosyjskim koncernem GAZ. Dzięki temu liczy na szybszą restrukturyzację europejskich struktur firmy oraz na znaczący rozwój rynku motoryzacyjnego w Rosji.