Flota  »  Aktualności  »  Rząd ratuje awarię w finansach drogowych

Rząd ratuje awarię w finansach drogowych

2007-05-10 - Miesięcznik Auto Firmowe     Tagi:
Ministerstwo Finansów w awaryjnym trybie przekaże do końca tygodnia 780 mln zł na budowę dróg. Pieniądze trafią do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która wszczęła alarm, że jest niewypłacalna.

Wypłatę pieniędzy dla GDDKiA w awaryjnym trybie uzgodniono podczas spotkania minister finansów Zyty Gilowskiej, ministra transportu Jerzego Polaczka i wiceministra rozwoju regionalnego Tomasza Nowakowskiego.

Ponad 780 mln zł ma trafić na konta dyrekcji do końca tygodnia. Pieniądze mają pochodzić z rezerwy integracyjnej - czyli puli, którą zarządza resort rozwoju - i są rodzajem zaliczki na realizację inwestycji unijnych w latach 2007-13. Taka decyzja to odpowiedź na alarm szefa GDDKiA, że eurodotacje nie płyną do dyrekcji, a ta nie może płacić wykonawcom.
- Mamy na bieżąco do zapłaty rachunki za 120 mln zł, a nie mamy pieniędzy. Jednemu z oddziałów dyrekcji groziło już zajęcie kont przez komornika - powiedział szef GDDKiA Zbigniew Kotlarek. Co się dzieje? Na finansowanie utrzymania dróg i niektóre inwestycje Dyrekcja ma w tym roku dostać ok. 3 mld zł. Kolejne 3,5 mld zł na inwestycje ma zapewnić Krajowy Fundusz Drogowy (KFD), a dodatkowe 2 lub 3 mld zł to wpłata z rezerwy integracyjnej.
Według Kotlarka problem w tym, że dyrekcja nie może się doczekać obiecanych pieniędzy z rezerwy integracyjnej, które chce wykorzystać na przygotowania do budowy dróg. Większość pieniędzy z budżetu i KFD dyrekcja musi wydawać według określonego z góry planu. - Staraliśmy się o uproszczoną procedurę otrzymywania pieniędzy z rezerwy, ale Ministerstwo Finansów nie zgodziło się i wnioski musimy składać zgodnie z procedurą ogłoszoną w marcu - mówił szef GDDKiA.
Takie wnioski najpierw trafiają do Ministerstwa Transportu, później sprawdzają je pracownicy resortu rozwoju regionalnego - czy nie ma w nich błędów. Potem wnioski trafiają do ministra finansów, który akceptuje wypłaty.
Problem jednak w tym, że większość wniosków, jak wynika z danych Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, trafiła do biur resortu dopiero pod koniec kwietnia lub na początku maja.

- Właśnie weryfikujemy wnioski, to nie jest ani szybki proces, ani łatwy - mówi Monika Niewinowska, rzecznik resortu rozwoju. Czy takie sprawdzenie jest konieczne?
- Tak, bo jeśli zdarzy się pomyłka, nawet na kilkadziesiąt tysięcy euro, to jeżeli jej nie wykryjemy, a zrobi to Komisja Europejska, trzeba zwracać całą dotację. A to często setki milionów euro - mówi Niewinowska. Tak było w przypadku jednego z wniosków, gdzie GDDKiA pomyliła się i chciała 14 mln zł na pokrycie kosztów, które nie mogą być refundowane, bo nie przewidują tego unijne przepisy.

Kotlarek powiedział, że GDDKiA wysyłała wnioski do akceptacji przez Ministerstwo Transportu od marca, ale przyznaje, że potem były one jeszcze korygowane. - Zaaprobowane wnioski GDDKiA przekazujemy do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego w ciągu dwóch dni - zapewnia rzecznik Ministerstwa Transportu Teresa Jakutowicz.



źródło:

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Rząd ratuje awarię w finansach drogowych

Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit