
UE chce większego udziału biopaliw w rynku - producenci samochodów są przeciwko
2013-08-01 - F. Bednarkiewicz Tagi: Paliwa, Unia Europejska, Biodiesel
Część producentów samochodów nie zaleca stosowania biopaliw, bo mogą mieć niekorzystny wpływ na silniki. Mimo to ich udział w transporcie drogowym ma być systematycznie zwiększany. W odpowiedzi na krytyczne głosy dotyczące tego rodzaju paliwa, UE pracuje nad nowymi rozwiązaniami.
- Część producentów nie zaleca stosowania biopaliw ze względu na niekorzystny wpływ na silniki samochodów i potencjalnie można nawet utracić gwarancje stosując takie paliwa - mówi Piotr Michalczyk, ekspert ds. sektora motoryzacyjnego w PwC.
W 2007 roku przywódcy państw UE zobowiązali się do zwiększenia udziału biopaliw w transporcie drogowym do 10 proc. w 2020 roku. Program rozwoju biopaliw jest częścią strategii walki z globalnym ociepleniem. W roku 2012 w Polsce udział ten wyniósł ok. 5,79 proc. (według danych Urzędu Regulacji Energetyki) i ma stopniowo wzrastać.
Zgodnie z rządowymi celami na lata 2013-2018 określającymi minimalny udział biokomponentów i innych paliw odnawialnych w ogólnej ilości paliw zużywanych w ciągu roku kalendarzowego w transporcie powinno to być: w latach 2013-2016 - 7,10 proc., w 2017 r., - 7,8 proc. i w 2018 r. - 8,5 proc.
- Trudno powiedzieć, czy tego typu paliwa mają negatywny wpływ na silniki ze względu na coraz większy poziom skomplikowania tych napędów. Producenci samochodów w momencie konstruowania silnika powinni brać pod uwagę sposób zasilania, a tutaj w pewnym momencie zostali zaskoczeni tym, że będzie obowiązek stosowania jakiegoś procentu dodatku biopaliw do paliw konwencjonalnych - tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Piotr Michalczyk.
Zwolennicy stosowania biokomponentów podkreślają mniejsze uzależnienie od ropy naftowej oraz mniejszą emisję CO2. Natomiast przeciwnicy mówią o wzroście cen żywności ze względu na produkcje roślinną na potrzeby paliw oraz paradoksalnie zwiększenie emisji CO2 wziąwszy pod uwagę również proces produkcji paliw.
- Największym na świecie producentem biopaliw wytwarzanych m.in. z kukurydzy, żyta, pszenicy, cukru czy oleju palmowego są Stany Zjednoczone. Jednak UE zastanawia się nad sensownością tego planu, z uwagi na potencjalny negatywny wpływ na produkcję żywności na świecie, szczególnie w czasach kryzysu. Może to spowodować spowolnienie w zwiększaniu udziału biopaliw w przyszłości - mówi Piotr Michalczyk.
Europejska Komisja ds. Środowiska chce ograniczenia dla biopaliw pierwszej generacji (roślin uprawnych jak głównie kukurydza, trzcina cukrowa czy rzepak). Proponuje zmniejszenie stosowania tradycyjnej produkcji biopaliw i przyspieszenie przejścia na te nowej generacji, czyli produkowane z takich źródeł jak np. wodorosty. Te propozycje zostaną poddane głosowaniu na sesji plenarnej w Strasburgu we wrześniu.
- Przemysł musi mieć czas na dostosowanie się, a ja proponuję kompromis w tym celu - powiedziała Corinne Lepage, francuska polityk podczas głosowania nad tymi propozycjami w komisji środowiska w połowie lipca.
W 2007 roku przywódcy państw UE zobowiązali się do zwiększenia udziału biopaliw w transporcie drogowym do 10 proc. w 2020 roku. Program rozwoju biopaliw jest częścią strategii walki z globalnym ociepleniem. W roku 2012 w Polsce udział ten wyniósł ok. 5,79 proc. (według danych Urzędu Regulacji Energetyki) i ma stopniowo wzrastać.
Zgodnie z rządowymi celami na lata 2013-2018 określającymi minimalny udział biokomponentów i innych paliw odnawialnych w ogólnej ilości paliw zużywanych w ciągu roku kalendarzowego w transporcie powinno to być: w latach 2013-2016 - 7,10 proc., w 2017 r., - 7,8 proc. i w 2018 r. - 8,5 proc.
Zwolennicy stosowania biokomponentów podkreślają mniejsze uzależnienie od ropy naftowej oraz mniejszą emisję CO2. Natomiast przeciwnicy mówią o wzroście cen żywności ze względu na produkcje roślinną na potrzeby paliw oraz paradoksalnie zwiększenie emisji CO2 wziąwszy pod uwagę również proces produkcji paliw.
- Największym na świecie producentem biopaliw wytwarzanych m.in. z kukurydzy, żyta, pszenicy, cukru czy oleju palmowego są Stany Zjednoczone. Jednak UE zastanawia się nad sensownością tego planu, z uwagi na potencjalny negatywny wpływ na produkcję żywności na świecie, szczególnie w czasach kryzysu. Może to spowodować spowolnienie w zwiększaniu udziału biopaliw w przyszłości - mówi Piotr Michalczyk.
Europejska Komisja ds. Środowiska chce ograniczenia dla biopaliw pierwszej generacji (roślin uprawnych jak głównie kukurydza, trzcina cukrowa czy rzepak). Proponuje zmniejszenie stosowania tradycyjnej produkcji biopaliw i przyspieszenie przejścia na te nowej generacji, czyli produkowane z takich źródeł jak np. wodorosty. Te propozycje zostaną poddane głosowaniu na sesji plenarnej w Strasburgu we wrześniu.
- Przemysł musi mieć czas na dostosowanie się, a ja proponuję kompromis w tym celu - powiedziała Corinne Lepage, francuska polityk podczas głosowania nad tymi propozycjami w komisji środowiska w połowie lipca.
źródło: Agencja Informacyjna "Newseria"
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
UE chce większego udziału biopaliw w rynku - producenci samochodów są przeciwko
Podobne: UE chce większego udziału biopaliw w rynku - producenci samochodów są przeciwko



Podobne galerie: UE chce większego udziału biopaliw w rynku - producenci samochodów są przeciwko



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć