Z polskich autostrad zniknie część bramek?

Jak czytamy w dzienniku "Rzeczpospolita", już wkrótce z polskich autostrad może zniknąć cześć punktów poboru opłat. Nie znaczy to jednak, że wybrane odcinki nagle staną się bezpłatne. Wręcz przeciwnie, opłaty pozostaną niestety niezmienione, lecz zniknie potrzeba uiszczania ich między dwoma odcinkami zarządzanymi przez różne firmy. Dla przykładu - w ciągu zarządzanej przez GDDKiA autostrady A4 znajduje się prywatny odcinek Katowice - Kraków. Wjeżdżający na ten odcinek kierowcy muszą więc stanąć na bramce i dokonać osobnej opłaty, mimo że de facto nie zjeżdżają z trasy. Podobna sytuacja mogłaby mieć już wkrótce miejsce także na autostradzie A1, gdzie zarządzana przez GTC część północna połączy się z odcinkiem zarządzanym przez GDDKiA.

W przygotowaniu są jednak nowe przepisy, które mają znieść konieczność dokonywania opłat na trasie przejazdu. Według nich opłaty pobierałaby jedna spółka, dopiero po przejechaniu całej trasy, a zyski byłyby następnie dzielone między poszczególne firmy, w tym także GDDKiA.