Auta z kratką nie odliczą VAT-u, czyli kolejny podatkowy bałagan za pasem

Już w listopadzie nadwiślańską krainę czeka prawdziwa rewolucja w kwestii odliczenia podatków VAT od pojazdów samochodowych. W życie wejdzie dostosowane do unijnych norm prawo, które może doprowadzić do sytuacji, w której lwia część maszyn dotychczas zarejestrowanych jako ciężarowe utraci prawo do posiadania tego typu homologacji. Sprawcą całego zamieszania jest rozporządzenie Komisji Europejskiej z 14 lipca 2011 r. (nr 678/2011), które będzie miało zastosowanie do nowych typów pojazdów homologowanych od 29 października 2012 r. Wraz z nim zmieni się definicja samochodu ciężarowego (N1), chociażby w kwestii wymiarów otworu ładunkowego oraz szczególnie popularnych w Polsce bankowozów.

Kiedy nowe prawo wejdzie w życie, problemem stanie się homologacja ogromnej liczy pojazdów - według przepisów dotyczących VAT-u będą ona nadal stanowić podstawę do jego odliczenia, lecz już Prawo o ruchu drogowym takie odliczenia wykluczy. Eksperci biją więc na alarm, spodziewając się ogromnego zamieszania i licznych problemów dla wielu przedsiębiorców. Co gorsza, zmiana Polskich przepisów może zaprowadzić nasz kraj do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu, gdyż wraz z ich wejściem w życie dosłownie pogorszy się sytuacja krajowych podatników. To natomiast prowadzi do złamania zasady „stand still”, w imię której podatnicy powinni być chronieni przed naruszaniem stałości przepisów.

Już w listopadzie część pojazdów zarejestrowanych przed 2004 rokiem jako ciężarowe stanie się nagle pojazdami osobowymi, co oznacza poważne kłopoty przy powrocie do odliczania VAT-u od pojazdów z tzw. „kratką”. Wraz z nadejściem 2014 roku wszyscy posiadacze takich aut powinni dostać możliwość odliczenia VAT-u, dokładanie tak jak miało to miejsce kilka lat temu. Jak jednak będą mieli to zrobić, skoro wmyśl wymogów homologacji ich auta przestaną być ciężarowymi...

Jak na powyższą zagwostkę zapatruje się zaś Ministerstwo Finansów? Nijak - jego urzędnicy zdają się nie dostrzegać problemu. Wszystko wskazuje więc na to, że już wkrótce w naszym kraj rozpocznie się jeszcze większy bałagan podatkowy, zaś samo państwo stanie przed Trybunałem w Luksemburgu.