
Komisja Europejska oszalała? Trwają debaty nad podwyższeniem podatku od oleju napędowego
W dniu wczorajszym Europarlament debatował nad wnioskiem Komisji Europejskiej, według którego podatek od oleju napędowego miałby zostać podniesiony we wszystkich krajach Wspólnoty. Uzasadnieniem tej podwyżki miałyby być oczywiście względy ekologiczne.
Jeśli wyższy podatek naprawdę wszedłby w życie, cena oleju napędowego na przykład w Niemczech wzrosłaby o 22 eurocenty, czyli niemal 15 procent w stosunku do ceny dzisiejszej. W Polsce kolejne 22 eurocenty dodane do ceny "ropy" oznaczałyby osiągnięcie poziomu 7 złotych za litr i bardzo łatwe do przewidzenia skutki. Na pewno zwiększyłaby się liczba zawałów na widok szyldów stacji benzynowych, a gospodarka dostałyby conajmniej niezdrowej zadyszki od tej ciągłej pogoni za rosnącymi kosztami transportu.
Niestety takie spojrzenie na olej napędowy ewidentnie trąci myszką. Czasy kiedy ociężały Mercedes 300D zabijał przy odpalaniu wszystkie motyle w okolicy już dawno przecież minęły, a współczesne silniki wysokoprężne wyposażone są na przykład w FAP i BM, które skutecznie dbają o czystość spalin. Silniki diesla z najbardziej wytrzymałych już stały się konstrukcjami najdelikatniejszymi i najtrudniejszymi w naprawie, właśnie z uwagi na technologię podwyższającą wydajność oraz ekologiczność. Dlaczego więc teraz użytkownicy droższych, skomplikowanych technicznie i de facto bardziej ekologicznych maszyn mają płacić więcej za przejechanie jednego kilometra? Takie podejście zmusza do poważnego zastanowienia się nad zasadnością proekologicznych zapędów producentów silników wysokoprężnych, których Unia Europejska okazała się po prostu nie zauważać.
Dodaj komentarz
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
Komentarze do:
Komisja Europejska oszalała? Trwają debaty nad podwyższeniem podatku od oleju napędowego








