Lista najmocniejszych "bankowozów" w Polsce, czyli jak przyjemnie oszczędzić VAT

Jakiś czas temu rodzime rzemiosło, od lat słynące przecież z pomysłowości, szczególnie w kwestii oszukiwania niezbyt przyjaznego mu systemu, postanowiło wymyślić sposób na odliczenie podatku VAT także od samochodów osobowych. Na początku wiatru w żagle dostali producenci popularnych „kratek”, które oddzielając część bagażową pojazdu od strefy przeznaczonej dla pasażerów, sprawnie czyniły nawet Skodę Felicję wytrawną ciężarówką. Kiedy jednak system zdał sobie sprawę, że luki w prawie wykorzystywane są w tak kuriozalny sposób, uściślił przepisy regulujące ciężarowych charakter samochodu, kratki musiał przejść do lamusa. Zahartowany latami rozbiorów i okupacji, pomysłowy charakter naszego narodu po raz kolejny nie pozostał jednak długo bezczynny, gdyż już wkrótce, niczym grzyby po deszczu wyrosły firmy dostosowujące zwykłe samochody do roli bankowozów typu C, od których użytkowania i zakupu można odliczyć sobie VAT. Przez „przystosowanie do roli bankowozów” rozumie się w tym przypadku zainstalowanie specjalistycznego pojemnika w stojaku umożliwiającym jego mocowanie i wyjmowanie, immobilisera, modułowego systemu alarmowego posiadającego m.in. funkcję "panika", rezerwowe zasilanie, dodatkową syrenę alarmową, czujniki ochrony wnętrza i blokadę pracy silnika; a także monitorowanego z zewnątrz systemu lokalizacji satelitarnej GPS z sygnalizacją napadu oraz transmisją danych m.in. o położeniu i prędkości pojazdu, otwarciu i zamknięciu drzwi, włączeniu i wyłączeniu silnika. Wprowadzenie w samochodzie takich modyfikacji praktycznie nijak nie ograniczy jego praktyczności, lecz z powodu konieczności montowania kosztownego sprzętu jest bardzo drogie. Niemniej specjalizujące się w tym firmy gwarantują, że już pojazd o wartości minimum 70 000 zł brutto opłaca się zakupić właśnie jako bankowóz typu C. Kolejnym problemem jest także możliwość wystąpienia konieczności udowodnienia przez fiskusem, że prowadzona przez nas działalność wymaga użytkowania właśnie takiego pojazdu, lecz także i to jest podobno kwestią tylko odrobiny pomysłowości. Idea "bankowozów" została przez krajowych przedsiębiorców bardzo ciepło przyjęta, czego dowodzi fakt, że na ich sprzedaży korzysta coraz więcej oficjalnych importerów różnych marek, oferujących drogie i prestiżowe auta segmentu premium. W pierwszym kwartale bieżącego roku lista aut przerabianych w ten sposób zawierała już 52 pozycje. Wśród rejestracji pojazdów z "ukrytą walizeczką" można znaleźć także rzadkie modele, czego dowodzi ranking najmocniejszych „bankowozów” zarejestrowanych w Polsce:

• 1. Bentley Continental GT 6.0 560 KM - cena 230 487 EUR (VAT - 43 099 EUR),
• 2. Lexus LS 600h Long 5.0 445 KM - ceny od 603 000 PLN (VAT - 112 756 PLN),
• 3. Porsche Panamera GTS 4.8 430 KM - cena 139 917 EUR (VAT - 26 163 EUR),
• 4. Lexus IS-F 5.0 423 KM - cena 358 100 PLN (VAT - 66 962 PLN),
• 5. BMW seria 6 xDrive 4.4 407 KM - ceny od 434 500 PLN (VAT - 81 248 PLN),
• 6. Porsche 911 Carrera S 3.8 400 KM - ceny od 121 324 EUR (VAT - 22 787 EUR),
• 7. Porsche Panamera 4S 4.8 400 KM - cena 125 225 EUR (VAT - 23 416 EUR),
• 8. Infiniti FX50 5.0 390 KM - cena 342 310 PLN (VAT - 64 009 PLN),
• 9. Lexus LS 460 4.6 367 KM - ceny od 485 900 PLN (VAT - 90 859 PLN),
• 10. Infiniti M 3.7 320 KM - ceny od 236 000 PLN (VAT - 44 130 PLN).