Nissan zalicza wzrost o ponad 50 proc. na rynku europejskim

Nissan poinformował dziś, że w lutym odnotował rekordowo wysoki udział w rynku europejskim. Wynik na poziomie 3,9% w skali całego rynku europejskiego oznacza wzrost o cały punkt procentowy w stosunku do poziomu sprzed roku.

Miesięczna sprzedaż w regionie (wraz z marką Infiniti) wyniosła 53 781 egzemplarzy, co odpowiada wzrostowi o 53% w stosunku do lutego 2010.

Po takich wynikach łączna sprzedaż Nissana w regionie za pierwsze dwa miesiące 2011 roku przekroczyła 100 000 egzemplarzy i była wyższa o prawie 25 000 w stosunku do analogicznego okresu 2010 roku.

Wzrost sprzedaży odnotowano na wszystkich dużych rynkach, w tym w Rosji i Wielkiej Brytanii, gdzie Nissan jest obecnie najchętniej kupowaną japońską marką. Niemały wkład w nowo ustanowiony rekord miały modele Qashqai i Juke. Razem z Murano stanowią one obecnie ponad jedną czwartą sprzedaży w europejskim segmencie crossoverów.

Bernard Loire, wiceprezes ds. operacyjno-handlowych w europejskim oddziale Nissana powiedział: „Nissan wyraźnie daje do zrozumienia, że chce odzyskać tytuł najpopularniejszej japońskiej marki w Europie. Osiągnięte wyniki świadczą o tym, że nasze deklaracje mają silne podstawy w danych z rynku. Nissan już od trzech lat konsekwentnie zwiększa udział w rynku europejskim. Staramy się, aby rok 2011 był dla nas rekordowy.Pomogą nam w tym nieprzerwane sukcesy takich modeli, jak Qashqai, który niedawno przekroczył próg miliona egzemplarzy sprzedanych na całym świecie, jak również ofensywa modelowa z Micrą i stuprocentowo elektrycznym Nissanem LEAF".Pierwsi klienci w wybranych krajach Europy odebrali już swoje egzemplarze Nissana LEAF - Europejskiego Samochodu Roku 2011. Do końca roku ten model będzie dostępny na większości rynków zachodnioeuropejskich.

Z kolei latem czwarta generacja Micry zostanie wyposażona w jeden z najbardziej ekologicznych i oszczędnych silników benzynowych świata. Micra DIG-S z trzycylindrowym doładowanym silnikiem 1.2 charakteryzuje się ultra niską emisją CO2 w ilości zaledwie 95 g/km.