Flota » Aktualności » Sektor CFM: Dobrze, ale wolniej

W 13 tys. firm w Polsce jeździ ponad 112 tys. wynajętych samochodów. Biorąc pod uwagę dynamikę, z jaką rozwijał się dotąd sektor Car Fleet Managment (CFM) wypada dodać: jest bardzo dobrze, ale czuć spowolnienie. Odczuwa to już branża leasingowa, której nie pomagają problemy sektora transportowego i budowlanego. O wyhamowaniu donosi też GUS, który podaje, że w pierwszym półroczu wśród 8,6 tys. dużych i wielkich firm przemysłowych deficyt wykazało 2,4 tys. przedsiębiorstw, co oznacza o 29% więcej, niż w tym samym okresie ub. roku.
Na kondycję sektora CFM wpływają m.in. kłopoty ze zbytem aut wracających do firm po zakończonych kontraktach - podaje Instytut Keralla - ponieważ Polacy wciąż importują używane auta na potęgę i jak prognozuje Instytut Samar do końca roku wwiozą ich na teren kraju ponad milion (522 tys. zanotowano w ciągu pierwszych 6 miesięcy).
Nie ułatwiają rozwoju nowi rywale, których przybywa i w sektorze CFM i na rynku bankowym, konkurującym o budżet tego samego klienta. Na to nakłada się silny złoty, który dla większości firm implikuje konieczność podnoszenia cen, czego dostawcy nie kryją już od maja. Ponadto firma CFM ostatecznie żyje z zarządzania ryzykiem. Trzeba poradzić sobie z zapowiedzią wprowadzenia do Polski europejskiej waluty. Nie ma co liczyć, że nastąpi to do roku 2011, ale i tak w podpisywanych obecnie kontraktach firma CFM musi zaplanować, kto i ile na tej wymianie w okolicy 2012 zyska.
Negatywne symptomy neutralizuje kurcząca się sprzedaż nowych samochodów, pisze w swoim raporcie Instytut Keralla. Skłania ona producentów do obniżania cen, co sektorowi CFM rekompensuje niższe zyski z innych obszarów działalności. Sytuację branży ratuje też perspektywa rozbudowy infrastruktury i unijne dotacje. Firmy będą budować, jeździć, sprzedawać, co podtrzyma leasing i wynajem na przyzwoitym poziomie, jeszcze co najmniej przez 2-3 lata. Znakiem zapytania pozostaje wpływ kryzysu finansowego w USA na kondycję sektora. Ostatecznie większość graczy CFM to spółki powiązane z tuzami światowej bankowości i nie wiadomo tal na prawdę jak sytuacja będzie się dalej rozwijać.
Na kondycję sektora CFM wpływają m.in. kłopoty ze zbytem aut wracających do firm po zakończonych kontraktach - podaje Instytut Keralla - ponieważ Polacy wciąż importują używane auta na potęgę i jak prognozuje Instytut Samar do końca roku wwiozą ich na teren kraju ponad milion (522 tys. zanotowano w ciągu pierwszych 6 miesięcy).
Nie ułatwiają rozwoju nowi rywale, których przybywa i w sektorze CFM i na rynku bankowym, konkurującym o budżet tego samego klienta. Na to nakłada się silny złoty, który dla większości firm implikuje konieczność podnoszenia cen, czego dostawcy nie kryją już od maja. Ponadto firma CFM ostatecznie żyje z zarządzania ryzykiem. Trzeba poradzić sobie z zapowiedzią wprowadzenia do Polski europejskiej waluty. Nie ma co liczyć, że nastąpi to do roku 2011, ale i tak w podpisywanych obecnie kontraktach firma CFM musi zaplanować, kto i ile na tej wymianie w okolicy 2012 zyska.
źródło: Keralla Research
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Sektor CFM: Dobrze, ale wolniej
Podobne: Sektor CFM: Dobrze, ale wolniej




Podobne galerie: Sektor CFM: Dobrze, ale wolniej



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter